A czas plynie jakby nigdy nic..
Uwielbialam kiedys ta piosenke, w sumie dalej ja lubie, tyle ze rzadziej sa slucham ;p
A czas no rzeczywiscie plynie, juz prawie kolejny tydzien sie konczy [ja zawsze powtarzam sie lykend sie w srode zaczyna]
Ostatnio niemalze kazde popoludnie przesypiam i nie mam czasu na nic.
Wczoraj rozmawialam ze starym znajomym. Zaskoczyl mnie. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyl. Uslyszalam cos milego, zrobilo mi sie tak 'dobrze' na duszy.
Z Nia prawie w ogole sie nie widuje, ani nie rozmawiamy. Ona tez duzo spi. Nie mamy dla siebie czasu bo nie mamy go na nic. To nie wynika z naszej niecheci spotkania sie. Tak to wlasnie sobie zawsze tlumacze..
A 12 grudnia wybieram sie na urodzinowy koncert Pidzamy Porno, gdzie goscinnie ma wystapic T Love, Hurt i Kult. Mama mnie na ten koncert wysyla [fakt ze ja nie oponuje] bo twierdzi ze musze sie wybawic. Chyba ma racje, powinnam..
Ale to dopiero za 18 dni...
Dobranoc.