Komentarze: 6
W koncu sie doczekalam. Po pieciu latach, dotrwalam do pierwszego doroslego balu- do studniowki :)
Same przygotowania zajely mi niezwykle duzo czasu. Najlpierw problem ze znalezieniem sukienki, butów, dodatków. Oczywiscie najwiecej czasu zajelo mi znalezienie sobie partnera, ale jak juz wiecie ten problem zostal juz w Sylwestra rozwiązany :) W dzien studniówki godziny spedzone u fryzjera i kosmetyczki. Bleh, jak dobrze ze kolejne tego typu przyjemnosci czekaja mnie dopiero przed ewentualnym, calkiem maloprowdopodobnym nawet w najdalszej przyszlosci slubem :P
Zaczelo sie calkiem sympatycznie, wiadomoscia od Wojtka kolo godziny 17 20, ze zaspal...:) No coz, zdarza sie. Potem mu tramwaj nie przyjechal, ale w koncu dotarl...:)) mrrr jak slicznie wygladal.. Zrobilismy fotki [póki jeszcze jako-tako wygladalismy] ,.zapakowalismy sie do auta i pojechalismy :)
Oczywiscie problem ze znalezieniem znajomych. ALbo inaczej: znaleźć ich moze nawet i znajdowalam , tyle ze zupelnie inaczej wygladali i nie moglam ich poznac. Ku naszemu zadowoleniu nie bylo problemu, z wniesieniem alkoholu.
Polonez... mhm no coz, jakis dziwny byl:D albo my zbyt podekscytowani aby zlapac rytm. Ale jakos poszlo:) I impreza sie zaczela...:)
Po kilku rozgrzewajacych kolejkach atmosfera coraz bardziej nam sie udzielala. Coraz mnie istotne bylo co graja, grunt ze graja i ze mozna potanczyc. Wojtus, mimo ze ostro deklarowal ze nie tanczy tez sie pobawil (choc dziewczyny twierdzily ze jak go ciagnelam na parkiet mial mine jakbym go na egzekucje prowadzila, i czasami sila- na rekach mnie z parkietu znosil:)) ) Ale później jemu chyba tez sie udzielilo i dzielnie wytrzymal ze mna do 5 na parkiecie:)) Albo mu sie podobalo, ale strasznie sie dla mnie poswiecal. Ale to tez dobrze, znaczy ze mnie lubi :))
Ogolnei cala klasa bardzo kulturalnei sie bawila ( o innych klasach ciut mniej to można powiedziec:P) no ale w koncu jestesmy najstarsi i nalepsi :D Nawet nauczyciele jacys bardziej ludzcy sie wydali...:)
Echh naprawde piekna byla ta noc.... tylko ze strasznie szybko minela... zanim sie obejrzalam orkiestra zagrala "mature" i "pore na dobranoc bo juz ksiezyc swieci" co mialo oznaczac, ze studniowka dobiegla konca..... Tak szybko....
Tyle przygotowan, a sama noc tak szybko minela.... przykre...
Chcialabym o tydzien cofnac czas....