lis 15 2004

Postep.


Komentarze: 6

No w sumie moj maly podstepik sie powiodl.

Wiec jednak czytasz mojego bloga, jednak dotarl on do Ciebie. Ktora drogą to pozostaje mi sie domyslac, znow kolejna [lub ta sama] osoba wtracila sie w nasze sprawy.

Ale ok, rybka mi to, mysl sobie co chcesz.

To co pisalam bylo prawda, ale o niczym nie swiadczy.

Zreszta ja sama nie wiem czego chce. Z jednej strony chcialabym wrocic, ale cos w glebi duszy podpowiada mi ze to nie ma sensu, ze to sie nie powiedzie. A drugi raz przez pieklo rozstania nie chce przechodzic... o nie, to juz by bylo za wiele...

Puki co nie mysle, nie mam sily myslec, nie chce mi sie myslec, nie jestem zdolna do myslenia, blokady na synapsach powoduja obnizenie czestotliwosci procesu myslenia, myslenie mnie boli, sama mysl o mysleniu wydaje mi sie bez myslna, od swojej bezmyslnosci trace zdolnosc myslenia....

slady_na_piasku : :
16 listopada 2004, 15:33
ostatni akapit jest wprost genialny ;]
16 listopada 2004, 14:40
Nie ma co się dziwić.. przecież długo byliście ze sobą...
16 listopada 2004, 14:33
Oj czasami tez by mi sie przydala taka chwila spokoju...
lifesucks
16 listopada 2004, 00:41
a ja mysle ze i tak czegoś ci brakuje.. po stracie jego..
Dafne
15 listopada 2004, 23:24
dopseh byloby miec chwile spokoju... swietego spokoju.... i odetchnienia od WSZYSTKIEGO... zycze zebys tego zaznala skoro tego ci potrzeba... buziaki:*
15 listopada 2004, 22:05
kazdy lubi czasami nie myslec albo myslec o niczym,trzeba czasem odpoczac;)

Dodaj komentarz